Wygrana na terenie byłego pierwszoligowca.
Jadąc do Zawiercia, nie byliśmy pewni końcowego sukcesu. W ostatnim tygodniu kilku zawodników nie mogło uczestniczyć w treningach, jak również nie pojechał z nami Maciek Sadecki. Dlatego też rywalizowaliśmy w skromnym 12-osobowym składnie. Kilku zawodników zmaga się z przeziębieniem, dlatego też obawialiśmy się tego spotkania, bo byliśmy świadomi, że nie do końca wszyscy są w pełnej dyspozycji.
Początek spotkania był niemrawy w naszym wykonaniu, co wykorzystali gospodarze, wychodząc na prowadzenie w 10 minucie 6:3. Do 14 minuty Viret utrzymywał trzybramkowe prowadzenie 9:6. Od tego momentu zaczęliśmy się rozkręcać i doprowadziliśmy do pierwszego remisu 9:9 a była to 19 minuta. Pierwsze prowadzenie uzyskaliśmy dopiero w 29 minucie 13:14, aby zakończyć pierwszą połowę z wynikiem 14:15.
Po przerwie w 40 minucie prowadziliśmy 17:21, w 45 minucie było już 20:25. Nasza przewaga utrzymywała się do 57 minuty, ale ambitnie grający gospodarze zdobywają dwie bramki, uzyskując wynik 30:32. W końcowych fragmentach meczu zagraliśmy mądrze i agresywnie w obronie co zaowocowało zdobyciem dwóch bramek i ostatecznie wygrywamy całe zawody 30:34. W dzisiejszych zawodach pokazaliśmy, że mimo różnych zmagań i przeciwności losu mamy dobry zespół, który potrafi rywalizować z najlepszymi drużynami obecnego sezonu.
VIRET CMC Zawiercie vs SPR Wisła Sandomierz 30:34 (14:15)
VIRET: Koła, Kurzawa 7, Makaruk 6, Zagała 5, Wójcik 5, Bednarczyk 5, Pawlik 2, Merta, Żelezik, Mroczkowski, Bednarz, Pietruszka.
Wisła: Skowron, Pęgielski - Cupisz 10, Białkowski 6, Werstler 6, Rusin 5, Dusak 4, Solon 3, Anwajler,Żelazny, Stanek.
Rzuty karne: Viret 5/4, Wisła 3/3
Kary: Viret 4 minuty, Wisła 10 minut
Sędziowie z Krakowa: M.Kret, Sz.Świętek
W 4 kolejce również rozegramy wyjazdowe spotkanie, które odbędzie się
13 października w Hali MOSiR w Kielcach, ul.Krakowska 72 z NLO SMS ZPRP Kielce początek o godzinie 13:00,