Niestety przegrywamy w Zawierciu po rzutach karnych.
Do Zawiercia z powodu kontuzji nie pojechał nasz najlepszy strzelec Tomasz Cupisz. Mimo braku Tomka rozegraliśmy dobre zawody, prowadząc praktycznie przez całe spotkanie. Nasze prowadzenie było efektem dobrej gry obronnej oraz dobrej postawy w bramce Daniela Skowrona. Do przerwy prowadziliśmy trzema bramkami 12:15. Po przerwie popełniliśmy kilka błędów, co pomogło gospodarzom odrobić straty. W ostatniej minucie prowadziliśmy dwoma bramkami i wydawało się, że wygramy dzisiejsze zawody. Jednak przy stanie 23:24 nasz obrotowy Michał Szklarski zdobywa kolejną bramkę i powinniśmy prowadzić 23:25. Akcja wyglądała tak, że nasz kołowy przejmuje piłkę, gdzie dodatkowo jest trzymany za koszulkę, a sędzia odgwizdał faul w ataku !? Zupełnie niezrozumiałą decyzję sędziego, doskonale widać w zwolnionym tempie na nagranej transmisji. W naszych szeregach pojawiła się nerwowość a zdziwienie na ławce gospodarzy, którzy ucieszyli się z otrzymanego prezentu. W ostatniej akcji meczu Viret zdobywa wyrównującą bramkę i mecz kończy się wynikiem remisowym. W serii rzutów karnych lepsi okazali się gospodarze i to oni zdobywają dwa punkty. Podsumowując, można by się cieszyć z wywalczonego jednego punku, z drugiej strony pozostaje niedosyt, bo pełna pula punktowa była bardzo blisko.
Link do meczu (https://www.facebook.com/jurajska.tv/videos/2814571845533999)
Jak przebiegała ostania nasza akcja i nieuznana bramka sami oceńcie przeglądając ostatnie sekundy, dokładnie czas gry 59:51.
KS VIRET CMC Zawiercie vs SPR Wisła Sandomierz 24:24 (12:15) k.5:4
Viret: Jarosz, Teterycz - Kapral 6 (5), Romian 3, Zagała 3, Kurzawa 3, Danysz 3, Cegłowski 3, Szeląg 2, Zagała 1, Matysek, Bugaj, Wójcik, Jałowiecki.
Wisła: Skowron, Pęgielski, Ciepliński - Kabata 7, Skuciński 5, Białkowski 4 (1), Malinowski 3, Rusin 2 (1), Werstler 2, Szklarski 1, Pawelczyk, Kozioł.
Rzuty karne: Viret 5:5, Wisła 3:2.
Kary: Viret 12 minut, Wisła 12 minut.
Upomnienia: Viret 3,
1, Wisła
2.
Sędziowie: Kret M. - Kraków, Świętek Sz. - Kraków.